Wówczas sporządziwszy sobie bicz ze sznurków, powypędzał wszystkich ze świątyni, także baranki i woły, porozrzucał monety bankierów, a stoły powywracał. Do tych zaś, którzy sprzedawali gołębie, rzekł: Weźcie to stąd, a z domu mego Ojca nie róbcie targowiska! Uczniowie Jego przypomnieli sobie, że napisano:
Gorliwość o dom Twój pochłonie Mnie.

Rozważanie:

Jezus w świątyni jerozolimskiej chce przebywać „w tym, co należy do Ojca”. Ale to święte miejsce stało się placem targowym, pełnym małych, gorączkowo prowadzonych interesów. Bóg dla wielu stał się dodatkiem do życia, czasem bardzo wygodnym dla pomnażania doraźnych zysków. Jeśli świętość przestanie być święta, jeśli Dekalog straci znaczenie – człowiek zagubi poczucie nadprzyrodzonego celu swego życia, przylgnie do ziemi i utraci swoją godność. Potrzebujemy oczyszczenia świątyni naszego serca; potrzebujemy Chrystusa, który jest mocą i mądrością Bożą.