Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – o ile nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.
Rozważanie:
Chrystus utożsamia się z tymi, którzy w Niego wierzą. Winna latorośl nie jest bowiem czymś różnym od samego krzewu. Po raz kolejny wracamy do tajemnicy naszego chrztu, przez który staliśmy się jedno z Chrystusem i w którym otrzymaliśmy zbawienie. Owoce, o których mówi dzisiejsza Ewangelia, to przede wszystkim owoce tegoż zbawienia: wiara, wolność, miłość. Dzięki nim zachowujemy przykazania, to one pozwalają pokładać ufność w Bogu nawet wtedy, gdy nasze serce nas oskarża. Pamiętajmy o tym, że Bóg jest większy od naszego serca, jak również o tym, że Oskarżyciel to jedno z imion Złego.