Z głębokości wołam do Ciebie Panie,*
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl Twe ucho *
na głos mojego błagania.

Rozważanie:

W życiu doczesnym wciąż dosięga nas samotność. Liczymy na to, że ludzka miłość ją rozproszy, co jednak okazuje się iluzją. Po jakimś czasie samotność znów dochodzi do głosu, z jeszcze większą siłą. Szukamy więc w nieskończoność nowych miłości, nowych zaangażowań, dóbr… Pierwszym krokiem do nawrócenia jest odkrycie, że nieustanna tęsknota, odczuwana nawet w szczęściu, ciągłe poczucie nienasycenia i posmak smutku nawet najradośniejszych chwilach są wspomnieniem stwórczej Miłości, która dała początek naszemu istnieniu. Są pieczęcią naszego zaistnienia w sercu Boga, który nas zapragnął dla nas samych. Są najgłębszym wzdychaniem duszy, która bez Boga cierpi i usycha.