Dlatego trzykrotnie prosiłem Pana, aby odszedł ode mnie, lecz /Pan/ mi powiedział: Wystarczy ci mojej łaski. Moc bowiem w słabości się doskonali. Najchętniej więc będę się chlubił z moich słabości, aby zamieszkała we mnie moc Chrystusa.

Rozważanie:

Jak pokazuje św. Paweł, nawet nasze słabości i niedomagania mogą stać się dla nas szansą. Pan Bóg nie chce naszej udawanej doskonałości i nieskazitelności, ale pragnie, żebyśmy doświadczając własnych ograniczeń, ufnie zwracali się do Niego o pomoc. Do takich właśnie ludzi: pogubionych, przegranych i kruchych, Bóg kieruje swoje słowo. Bylebyśmy się tylko nie okazali „ludem buntowników, o zatwardziałych sercach”, głuchych na słowo Boże.

Czytaj dalej...

Ująwszy dziewczynkę za rękę, rzekł do niej: Talitha kum, to znaczy: Dziewczynko, mówię ci, wstań! Dziewczynka natychmiast wstała i chodziła, miała bowiem dwanaście lat. I osłupieli wprost ze zdumienia.

Rozważanie:

Bóg nie uczynił śmierci ani się na nią dla nas nie zgadza. On jest dawcą życia – to prawda podstawowa, do której każdy chrześcijanin powinien wracać jak do źródła. Bożą odpowiedzią na cierpienie i śmierć jest zmartwychwstanie Jezusa Chrystusa, które wspominamy i świętujemy każdej niedzieli. Za cenę własnego ogołocenia Jezus zwycięża naszą śmierć i uwalnia nas z ciemności grzechu, abyśmy mogli żyć w Bożym świetle i osiągnąć szczęście.

Czytaj dalej...

Przenikasz i znasz mnie, Panie,*
Ty wiesz, kiedy siedzę i wstaję.
Z daleka spostrzegasz moje myśli,*
przyglądasz się, jak spoczywam i chodzę,
i znasz moje wszystkie drogi.

Rozważanie:

Przy narodzeniu Jana pytano: „Kimże będzie to dziecię?”. Rzeczywistość przerosła najśmielsze przypuszczenia. Jego słowo wstrząsnęło całą ziemią Izraela. Świadectwo życia fascynowało nawet króla Heroda, który „chętnie go słuchał”. Blask jego misji zabłysnął jak lampa. Byli tacy, którzy pomimo jego kategorycznych wyjaśnień chcieli w nim widzieć Mesjasza. A Jan? Oddał Jezusowi swoich uczniów jednym wyznaniem: „Nie jestem godny rozwiązać Mu sandałów na nogach”. Wobec majestatu Chrystusa sobie przypisał status niewolnika, wyrzekając się autorytetu proroka, a w końcu oddając życie dla prawdy. Każde narodziny dziecka mogą być początkiem przerastającej wszelkie oczekiwania historii człowieka; mogą, jeśli dostanie szansę tego początku.

Czytaj dalej...

Z królestwem Bożym dzieje się tak, jak gdyby ktoś nasienie wrzucił w ziemię. Czy śpi, czy czuwa, we dnie i w nocy, nasienie kiełkuje i rośnie, on sam nie wie jak. Ziemia sama z siebie wydaje plon, najpierw źdźbło, potem kłos, a potem pełne ziarnko w kłosie. A gdy stan zboża na to pozwala, zaraz zapuszcza się sierp, bo pora już na żniwo.

Rozważanie:

Gdy przychodzimy po całym tygodniu pracy w niedzielę na Mszę świętą, Bóg chciałby ten czas wykorzystać, dając nam jak najwięcej. To właśnie tutaj On, Siewca, będzie chciał siać swoje słowo w naszych sercach. On wie, że niektórzy z nas są jak gleba żyzna, niektórzy jak gleba piaszczysta, a inni to po prostu kamienie. Jednak Boski Siewca się nie męczy, sieje swoje ziarno we wszystkich i oczekuje, że wydamy plony. Stawajmy się przed Nim najlepszą glebą, na jaką nas stać, pozwólmy, żeby zasiane dzisiaj słowo mogło w nas przynosić jak najbogatsze plony.

Czytaj dalej...

cze

10

2012

X Niedziela Zwykła

Z głębokości wołam do Ciebie Panie,*
Panie, wysłuchaj głosu mego.
Nachyl Twe ucho *
na głos mojego błagania.

Rozważanie:

W życiu doczesnym wciąż dosięga nas samotność. Liczymy na to, że ludzka miłość ją rozproszy, co jednak okazuje się iluzją. Po jakimś czasie samotność znów dochodzi do głosu, z jeszcze większą siłą. Szukamy więc w nieskończoność nowych miłości, nowych zaangażowań, dóbr… Pierwszym krokiem do nawrócenia jest odkrycie, że nieustanna tęsknota, odczuwana nawet w szczęściu, ciągłe poczucie nienasycenia i posmak smutku nawet najradośniejszych chwilach są wspomnieniem stwórczej Miłości, która dała początek naszemu istnieniu. Są pieczęcią naszego zaistnienia w sercu Boga, który nas zapragnął dla nas samych. Są najgłębszym wzdychaniem duszy, która bez Boga cierpi i usycha.

Czytaj dalej...

Idźcie więc i nauczajcie wszystkie narody, udzielając im chrztu w imię Ojca i Syna, i Ducha Świętego. Uczcie je zachowywać wszystko, co wam przykazałem. A oto Ja jestem z wami przez wszystkie dni, aż do skończenia świata.

Rozważanie:

„Wielbimy odrębność Osób, jedność w istocie i równość w majestacie”. Wielbimy i nic nadto, ponieważ przerasta nas Tajemnica Boga; wielbimy, ponieważ dotykamy jej zaledwie „opuszkiem” wiary; wielbimy, ponieważ przeczuwamy, że wciąż pozostajemy zanurzeni w miłości Trzech. Wielbimy pokornym umysłem, który bez Ducha Prawdy o tym największym cudzie nie byłby w stanie nic powiedzieć. Wielbimy sercem prostym, które nie będzie nawet próbować przelewać muszelką oceanu. Wielbimy z całym Kościołem tą najprostszą modlitwą: „Chwała Ojcu, i Synowi, i Duchowi Świętemu”.

Czytaj dalej...

Wieczorem w dniu Zmartwychwstania, tam gdzie przebywali uczniowie, gdy drzwi były zamknięte z obawy przed Żydami, przyszedł Jezus, stanął pośrodku i rzekł do nich: Pokój wam!

Rozważanie:

Wszyscy zrozumieli przesłanie Apostołów, obcy i przybysze, ponieważ przemówili oni ludzkim językiem, budząc tęsknotę ukrytą w sercu człowieka. Nie potrzeba więcej, jak tylko odkryć, że Bóg kocha, i odpowiedzieć na tę miłość. Cud, który się dokonał w dniu zesłania Ducha Świętego, polegał na tym, że każdy usłyszał w swoim sercu głos samego Boga. W tym Głosie ma źródło tajemnica jedności. Upragniony przez wszystkich pokój będzie możliwy, gdy odwołamy się do naszego serca i przemówimy do siebie ludzkim językiem.

Czytaj dalej...

Idźcie na cały świat i głoście Ewangelię wszelkiemu stworzeniu! Kto uwierzy i przyjmie chrzest, będzie zbawiony; a kto nie uwierzy, będzie potępiony.

Rozważanie:

Chrystus wstępuje do nieba, aby przez Ducha Świętego zamieszkać w naszych sercach, aby być z nami “przez wszystkie dni, aż do skończenia świata”. Dlatego pożyteczne jest dla nas Jego odejście. Ale dzisiejsza uroczystość to także wspomnienie wywyższenia ludzkiej natury. Bo przecież Syn Boży, jako jedna z Osób Trójcy Świętej, nadal pozostaje człowiekiem. A nam, którzy przez chrzest jesteśmy włączeni w Jego Mistyczne Ciało, już teraz została dana łaska życia w Bogu. W tym objawia się “przemożny ogrom Jego mocy względem nas wierzących”.

Czytaj dalej...

Jak Mnie umiłował Ojciec, tak i Ja was umiłowałem. Wytrwajcie w miłości mojej! Jeśli będziecie zachowywać moje przykazania, będziecie trwać w miłości mojej, tak jak Ja zachowałem przykazania Ojca mego i trwam w Jego miłości.

Rozważanie:

Po raz kolejny usłyszymy dziś najważniejsze wezwanie Ewangelii, abyśmy się wzajemnie miłowali. To po tym wszyscy poznają, że jesteśmy uczniami Chrystusa. W tym świetle staje się zrozumiałe, dlaczego Chrystus nigdy nie posyłał uczniów pojedynczo, dlaczego tak ważna w głoszeniu słowa Bożego jest wspólnota. Nie możemy również oczekiwać owoców głoszenia Ewangelii, jeśli nie ma w nas miłości wobec tych, do których idziemy. Bóg jest miłością, przez miłość Go poznajemy i przez miłość przekazujemy Go innym.

Czytaj dalej...

Podobnie jak latorośl nie może przynosić owocu sama z siebie – o ile nie trwa w winnym krzewie – tak samo i wy, jeżeli we Mnie trwać nie będziecie. Ja jestem krzewem winnym, wy – latoroślami. Kto trwa we Mnie, a Ja w nim, ten przynosi owoc obfity, ponieważ beze Mnie nic nie możecie uczynić.

Rozważanie:

Chrystus utożsamia się z tymi, którzy w Niego wierzą. Winna latorośl nie jest bowiem czymś różnym od samego krzewu. Po raz kolejny wracamy do tajemnicy naszego chrztu, przez który staliśmy się jedno z Chrystusem i w którym otrzymaliśmy zbawienie. Owoce, o których mówi dzisiejsza Ewangelia, to przede wszystkim owoce tegoż zbawienia: wiara, wolność, miłość. Dzięki nim zachowujemy przykazania, to one pozwalają pokładać ufność w Bogu nawet wtedy, gdy nasze serce nas oskarża. Pamiętajmy o tym, że Bóg jest większy od naszego serca, jak również o tym, że Oskarżyciel to jedno z imion Złego.

Czytaj dalej...